Blogosfera, Tajniki Instagrama

Shadowban na Instagramie – garść faktów i porad oraz odwieczny dylemat: czy on w ogóle istnieje?

Kiedyś się tego wstydziłam, dzisiaj staram się wykorzystać to jako okazję do zagłębienia tematu i być może – pomocy komuś, kto zmaga się z podobnym problemem. Niskie zasięgi na Instagramie. Obniżająca się liczba wyświetleń. Brak wzrostu – długi zastój i brak perspektyw rozwoju konta, pomimo starań.

Kiedyś wydawało mi się, że shadowban to mit – bo wiele ludzi twierdzi, że nim jest. Ba! Sam Instagram wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że wcale nie ogranicza widoczności postów i zjawisko zwane powszechnie shadowbanem – czyli zepchnięciem w cień – nie ma nigdzie racji bytu. A jednak ma! Zaobserwowałam to nie tylko u siebie, ale również u wielu koleżanek po fachu i kont, które mnie inspirują. Dostaję też wiadomości od Was z wyznaniami, że shadowban dotknął i Was.

Nie jest to jednak tak, że Instagram losowo wybiera, kogo ukarze obniżonymi zasięgami. Z moich analiz wynika, że każde konto, którego zasięgi szybują samoistnie w dół,  nie jest bez winy. Ale o tym za moment…

Niepokojące, uciekające cyferki

Używasz hashtagów, ale nikt nie widzi pod nimi Twoich postów. Twoje publikacje są widoczne tylko dla tych ludzi, którzy już Cię obserwują – ale o dotarciu do nowych nie ma niestety mowy.

Co gorsza, nawet użytkownikom, dotąd zaangażowanym w nasze poczynania, przestają wyświetlać się publikowane przez nas posty.

. Jak sprawdzić czy dotknął nas shadowban?

  1. Znajdź znajomego, który Cię nie obserwuje
  2. Opublikuj zdjęcie z co najmniej kilkunastoma hashtagami
  3. Poproś daną osobę, żeby sprawdziła, czy po wpisaniu w wyszukiwarkę tych hashtagów, widzi Twoją publikację

Posty wyświetlają się w polu wyszukiwania w chronologicznym porządku. Niemniej, jeśli użyjesz olbrzymich hashtagów (użytych już na przykład milion razy!), całkiem możliwe, że znajomemu będzie trudno odnaleźć wśród nich Twój post, bo nowe wpisy z tymi tagami pojawiają się co kilka nanosekund.

Jeśli jednak Twoje posty nie wyświetlają się nawet pod małymi, specjalistycznymi hashagami – damn, shadowban dotknął i Ciebie.

. Mamy coś na sumieniu

  • powielanie tych samych hashtagów, albo kopiowanie ich z notatnika i wklejanie do opisu
  • follow / unfollow
  • ignorowanie dozwolonego tempa komentowania i polubiania ( o limitach i ilościach, których lepiej nie przekraczać, pisałam bardziej obszernie tutaj: Limity, ograniczenia i blokady na Instagramie )
  • publikowanie tych samych komentarzy pod zdjęciami wielu różnych osób
  • przesadzanie z emotikonami

. Czego jeszcze nie toleruje alorytm Instagrama?

  • używania botów. Don’t do that EVER. Co prawda cztery konta, które nagminnie korzystają z botów (dwa z nich bardzo duże, ale z obawy przed prawnikami, nie będę wymieniała nazw, choć to potwierdzone 🙂 ), mają się dobrze, ale to błędne koło – kiedy zaczniesz używać botów, statystyki poszybują w dół i będziesz musiał/a korzystać z nich intensywniej, żeby liczby się zgadzały. I nigdy już nie zrezygnujesz, bo Twój organiczny, realny zasięg będzie na poziomie zera.
  • korzystania z aplikacji wymagających dostępu do danych Instagrama. No wiecie, chodzi o aplikacje, które twierdzą, że potrzebują Waszego hasła i loginu. Po co im one? Czasami do niewinnych rzeczy, ale czasami nie. Dlatego Instagram ich nie lubi, nie toleruje, a regulamin kategorycznie zakazuje ich używania. To czasami boli, bo część z nich jest nieszkodliwa, a bardzo pomocna – np. apki do planowania postów i układania kolorystycznie spójnego feedu.
  • używania zbanowanych hashtagów ( jeśli chcecie zagłębić się w ten temat, pisałam o nim tutaj: Lista zakazanych hashtagów )
  • Twoje konto jest często zgłaszane / blokowane przez innych użytkowników. Jeśli często wrzucasz za odważne zdjęcia i wiele zazdrosnych koleżanek, zgłasza Twoje treści, jako naruszające zasady społeczności i niewłaściwe, Instagram może mieć na Ciebie oko. Nie ze złośliwości, ale z troski o pozostałych użytkowników, ograniczy Twoje zasięgi, aby potencjalnie niewłaściwy content nie szerzył się na większą skalę.

. Jak wygrać z wrogiem, czyli jak pozbyć się shadowbana?

Ilu ludzi z obciętymi zasięgami, tyle teorii. Na początek o tych, które n i e działają (bo tych działających jest oczywiście mniej 😀 )

  1. Niektóre źródła podają, że skorzystanie z płatnej promocji (czyli np. promowanie jednego, najnowszego posta za, powiedzmy 15 złotych), pomoże powrócić do wcześniejszych, wyższych zasięgów. Że płatne promowanie udowodni Instagramowi, że jesteśmy realnymi, zaangażowanymi twórcami i shadowban zostanie zdjęty. To niestety nie zdaje egzaminu. Płatne promocje dają czasami odwrotny skutek – kiedy raz zapłacisz, będziesz musiał/a płacić częściej. Instagram spróbuje zmotywować Cię do płacenia, obniżając organiczne zasięgi jeszcze bardziej. To true story – moje zasięgi obniżyły się dwukrotnie właśnie w momencie, w którym wykupiłam pierwszą promocję. Z drugiej strony – płatna promocja to niemalże jedyna legalna i pochwalana przez IG metoda docierania do większej ilości nowych odbiorców.
  2. Niektórzy sugerują, że trzeba zrobić sobie przerwę od Instagrama – nie publikować niczego przez 3 dni lub nawet tydzień, nie logować się, zapomnieć o istnieniu tej skomplikowanej platformy. I tutaj także – nie tędy droga. Jeśli znikniemy ze społeczności na kilka długich dni, zasięgi być może poszybują w dół jeszcze bardziej, bo algorytm wynagradza systematyczność.
  3. Inni polecają przełączenie profilu z firmowego, z powrotem, na prywatny. To prawda, że konta prywatne mają większą oglądalność – sama, przed zmianą profilu na firmowy, spokojnie dobijałam czasami do 1 000 polubień, bez żadnych dodatkowych działań. Już w pierwszym dniu po zmianie, zauważyłam bolesną różnicę. Ale tego się nie da już cofnąć – jeśli raz zmieniłaś konto na firmowe, Instagrama już teraz nie przechytrzysz (a przynajmniej nie tym sposobem 🙁 )

. Jak wygrać z algorytmem?

Instagram to olbrzymie przedsiębiorstwo. Żyją w dużej mierze z reklam – zależy im na tym, abyś była zalogowana i aktywna, żeby sprzedać Twoje zaangażowanie reklamodawcom. Algorytm istnieje, żeby pokazać Ci te posty, które mają największą szansę na potencjalnego lajka.  Jeśli algorytm uzna, że Twoi obserwatorzy raczej nie będą zainteresowani Twoim contentem, nie pokaże go dużej ilości odbiorców.

Twój content mógł się znudzić. Sama zobacz – jak często obserwujesz jakieś konto, bo jesteś zafascynowana jego estetyką i spójnością, ale po 200 podobnych, niemalże identycznych publikacjach, klikasz “unfollow”, bo twórca stał się za bardzo przewidywalny i cóż… nudny?

Jeśli tak masz – na pewno ma tak większość użytkowników Instagrama.

Nie zapominajmy jednak o tym, że prowadzimy swoje konta nie tylko dla atencji obserwujących i uznania ze strony potencjalnych marek zainteresowanych wspólnym działaniem, a przede wszystkim dla siebie. Dlatego zamiast się martwić i popadać w solidne dołki spowodowane spadkami statystyk – róbmy swoje, działajmy, jeśli sprawia nam to frajdę – a w swoim czasie na pewno się to opłaci, jeśli jesteśmy w tym dobrzy 😉

. M o g ą   C i ę    t e ż    z a i n t e r e s o w a ć :

Leave a Reply