W minionym roku, najwięcej blogowych odsłon uzyskał wpis o limitach i blokadach na Instagramie – znajdziecie go tutaj – a że IG jest tworem żywym i ciągle ewoluującym, postanowiłam sprawdzić informacje i stworzyć nową aktualizację, zgodną z najświeższymi wieściami. Żebyśmy byli na bieżąco z liczbami, których lepiej nie przekraczać.

. polubienia

Najoficjalniej – bezpiecznie jest nie przekraczać liczby 60 polubień na godzinę. Szczególnie jeśli nasze konto jest stosunkowo młode i korzystamy z niego mniej niż 5 lat. Te z dłuższym stażem mają zazwyczaj “taryfę ulgową” i mogą polubić w ciągu godziny znacznie więcej zdjęć, ale też nie warto przesadzać, bo wiadomo – szaleństwo serduszkowe kończy się blokadą. A blokada na lajkowanie trwa od krótkiej chwili do aż kilku dni. Jeśli często będziemy dosięgać górnej granicy, algorytm instagrama może uznać nasze działanie za spam i wyznaczyć nam niższe limity (i wówczas jest ryzyko, że dostaniemy bana na tę funkcję nawet za 25 polubień w ciągu godziny).

. komentarze

Instagram pilnuje, żebyśmy nie pisali więcej niż 60 komentarzy w ciągu godziny – bo wówczas też uznaje nas za małych spamerów, a nie za doceniających piękno cudzych zdjęć sympatyków aplikacji.

System przeciwdziałający spamowaniu i naruszaniu zasad IG sprawdza też treść naszych komentarzy – ile zawierają słów, ile emoji i czy się nie powtarzają. Najbardziej podpadają mu oczywiście krótkie komentarze z dużą ilością serduszek czy uśmiechów, wysyłane w niemalże identycznej formie do kilku lub kilkunastu osób. Lepiej tego nie robić.

W jednym komentarzu możemy oznaczyć maksymalnie 5 osób – 6 oznaczenie nie będzie już aktywne. Plotki głoszą, że pisanie wielu komentarzy z oznaczeniami również może zostać uznane przez sztuczną inteligencję za podejrzane i spamoszerzące zachowanie.

. hashtagi

Najlepsza technika jest wciąż przedyskutowywana na wielu forach i grupach. Jedno jest pewne – maksymalnie możemy pod każdym zdjęciem wykorzystać 30 hashtagów. Najnowszym trendem jest dzielenie hashtagów na 3 kategorie i używanie 10 hashtagów o geolokalizacji (czyli np: #polskajestpiekna #polskiewidoki #polskiemorze i tak dalej), 10 generalnych opisujących zawartość zdjęcia i 10 bardzo niszowych i szczegółowych.

Ja ze swojego doświadczenia podpowiem, że kiedy wystukuję pod zdjęciem 30 hashtagów, mam wyższe zasięgi niż wówczas gdy ograniczam się do hashtagowego minimalizmu i wrzucam tylko 3 czy 4. Więc wbrew niektórym opiniom, myślę, że nie warto ich wcale szczędzić. Osobnym wątkiem jest oczywiście estetyka takiego opisu – i to czy mnogość tych tagów nie razi czytelnika. Na pewno kluczową kwestią jest tutaj długość całego postu – przy obszernym, treściwym tekście, dłuższa lista hashtagów nie powinna nikomu przeszkadzać 😉

. posty

częstotliwość publikacji

Zdaniem ekspertów – żeby zachować dobre zasięgi, najlepiej publikować – najmniej 1 zdjęcie tygodniowo, a maksymalnie – 20 tygodniowo. Są to jednak skrajne liczby i jak zawsze, harmonia leży gdzieś po środku. Mówi się, że jeden post dziennie, to najlepsza metoda, żeby nikogo nie zanudzić, ale też nie pozwolić o sobie zapomnieć.

długość postów

Tutaj złe wieści dla tych, którzy lubią popłynąć z rozmyśleniami i nie przejmować się ilością produkowanych słów – czyli i dla mnie! Możemy opublikować maksymalnie 2200 słów, łącznie ze spacjami. Sami oceńcie czy to mało, czy dużo. Moim zdaniem – często za mało, ale ja to ja 🙂 Nie martwcie się jednak, nie musimy samodzielnie liczyć każdego słowa, Instagram da nam znać, kiedy dobrniemy do dozwolonej granicy. Przekroczenie jej może prowadzić do cichego przeklinania pod nosem – bowiem nasze zdjęcie zostanie wówczas dodane bez żadnego opisu i hashtagów, a wklepany tekst może zostać bezpowrotnie utracony.

. obserwacje

Dla tych, którzy chcą śledzić (prawie) cały świat – też nieciekawa wieść. Maksymalnie możemy obserwować 7500 osób. To jednak wciąż zbyt wiele do ogarnięcia przez jedną osobę – na pewno nie zobaczymy wszystkich wpisów tych kont na naszej tablicy, nie ma na to szans. Mówi się, że najzdrowiej śledzić od 20 do 1 000 kont. Inaczej i tak nie będziemy nigdy na bieżąco z publikowanymi przez nie treściami!

Dla tych z was, którzy uprawiają ryzykowną grę o nazwie: follow unfollow – miejcie się na baczność, bo w ciągu godziny lepiej nie dodawać do obserwowanych więcej niż 40 kont. W 2020 ta tendencja będzie jeszcze bardziej ukracana, więc możliwe, że ten limit zejdzie jeszcze niżej. Chyba wszyscy jesteśmy już zmęczeni Instagramowymi gwiazdami, które jednego dnia nas obserwują, a drugiego już nie.